20160121 125629„Poetami się rodzą, mówcami się stają” – te słowa Cycerona mogłyby służyć za motto kolejnej, czwartej już edycji konkursu retorycznego „Mistrz Mowy Polskiej”, który odbył się w styczniu w naszym liceum. Ideą konkursu jest promowanie kultury słowa mówionego oraz kształcenie umiejętności oratorskich i retorycznych uczniów.

Eliminacje do „Mistrza Mowy Polskiej” odbyły się 14 stycznia i brało w nich udział 12 uczniów, którzy mieli wygłosić krótkie mowy na zadane im wcześniej tematy, m.in. „Czy warto planować przyszłość?”, „Strach zabójcą marzeń” i „Z niektórymi rzeczami jest jak z duchami – wszyscy o nich mówią, ale mało kto je widział”. Do półfinału zakwalifikowało się 6 osób. Miały one przemawiać mądrze i pięknie, nie dłużej niż trzy minuty na tematy wcześniej przez siebie wybrane, przemyślane i opracowane.

I tak młodzi retorzy tłumaczyli nam: „rolę chrześcijaństwa we współczesnym świecie” oraz „wpływ uprawiania sportu na samopoczucie i kondycję psychofizyczną”, a także perswadowali, że „serce ma swoje racje, których rozum nie ma”, że „warto czytać książki” oraz że „strach jest blokadą przed życiem”.

Najbardziej przekonujący mówcy wystąpili w finale 21 stycznia. Postawiono przed nimi trudne zadanie – mieli wylosować temat wypowiedzi i po chwili krótkiego zastanowienia przemawiać, starając się zbudować spójną wypowiedź oraz – używając trafnych i logicznych argumentów – przekonać do swoich racji słuchaczy. Ostatecznie po wysłuchaniu popisów oratorskich trójki finalistów jury w składzie: pani Dyrektor Marzenna Zaworska, pani Marta Gordon, pani Elżbieta Kozdrowicz, pani Małgorzata Telakowska oraz zwycięzca ubiegłorocznego konkursu – Bartosz Roszkowski – przyznało pierwsze miejsce  i tytuł Mistrza Mowy Polskiej Jakubowi Nowaczyńskiemu. Serdecznie gratulujemy zwycięzcy i życzymy dalszych sukcesów retorycznych! Obejrzyjcie zdjęcia z tego wydarzenia. (Zdjęcia)

alfik foto2Alfik Matematyczny to popularny ogólnopolski konkurs matematyczny znany od 18 lat. Jego celem  jest rozwijanie zainteresowania uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych nauką przedmiotów ścisłych oraz promocja uzdolnionej matematycznie młodzieży. W tym roku w Alfiku matematycznym brało udział 1370 uczniów z klas II szkół średnich z całej Polski.

Z radością informujemy, że dwóch uczniów naszej szkoły odniosło w konkursie duże sukcesy.

Krzysztof Nowak z klasy II A zajął V miejsce w województwie mazowieckim (94. w Polsce) i Filip Maksymow, również z klasy II A, 12 miejsce w województwie (254 w kraju). Gratulujemy!

 

W sobotę 9 stycznia 2016 roku uczniowie klas trzecich bawili się na przedmaturalnym balu, tradycyjnie zwanym studniówką. Przeczytajcie relację jednej z uczestniczek tego wyjątkowego wieczoru i obejrzyjcie zdjęcia:

254 

Subiektywnie o studniówce

Sobota, dzień dziewiąty, miesiąc styczeń, rok 2016. Do hotelu Sobieski przybywa coraz więcej niebywale pięknej młodzieży oraz zmęczonych przygotowaniami i stresujących się o wiele bardziej niż ich latorośle bliskich. Gdzie nie spojrzeć, kolejki do szatni panowie w garniturach, panie w sukniach, pełnym makijażu, butach na obcasach... Nawet dziewczyny, które stronią od tego typu „zabiegów”, na ten jeden wieczór zamieniły się w boginie. W końcu bal maturalny zdarza się tylko raz w życiu.

Studniówkę rozpoczęła Pani Dyrektor Marzanna Zaworska krótkim przemówieniem z ważnym przesłaniem dla nas – przyszłych maturzystów, zakończonym standardową puentą: Poloneza czas zacząć. I zaczęło się! Pani Izabela Bielińska czuwała nad nami, dzięki czemu, mimo iż sala była dość mała, polonez wypadł doskonale. (Zobacz zdjęcia)

Około godziny dziewiątej rozpoczął się program artystyczny złożony z dwóch części. Na początku wszystkie klasy przedstawiały krótkie formy adresowane specjalnie dla swoich wychowawców. Klasa A i D - wiersze (tutaj dygresja: do wyrażenia uczuć związanych z kimś wystarczą czasem dobre chęci). Moja klasa, czyli III B, zaśpiewała „Nogi” Czarno-Czarnych (kto raz spotka panią Agnieszkę Zalewską, ten będzie wiedział dlaczego), chłopcy z klasy C pili „Za zdrowie pań”. Klasa E – „Nie poganiał Marioli” tylko poprosił do odpowiedzi. Klasa F zaśpiewała i przy okazji zarapowała „Ona czuje we mnie pieniądz”, a klasa H spytała: „Gdzie się podziały tamte historie?” Również pozostali nauczyciele zostali uhonorowani krótkimi wierszykami.

Potem rozpoczęła się druga część programu artystycznego, czyli spektakl pt. "Matura". Bohaterką przedstawienia była tytułowa Matura, która w sukni ślubnej czeka na swojego wybawcę, kogoś kto ją pokocha oraz oczaruje inteligencją i klasą. Mimo że trudna, matura nie jest taka straszna jak ją malują trzeba się o nią postarać, podobnie jak o uznanie kobiety. Na koniec usłyszeliśmy piosenkę T. Love – „IV LO”, jako że przecież nasze Liceum to „IV Liceum Ogólnokształcące, wszystko możesz tu znaleźć'.

Wielkim niedopatrzeniem byłoby, gdybym nie wspomniała o Radku Majewskim, dzięki któremu udało się zorganizować i zdyscyplinować uczniów,  oraz „zapiąć wszystko na ostatni guzik” tak, aby całość była inteligentna, zabawna i w dobrym guście. Co ciekawe, Radek napisał scenariusz w jeden wieczór, a program artystyczny przygotowaliśmy w ostatnim tygodniu przed studniówką. W projekt zaangażował się cały rocznik '97, zwłaszcza klasa III B. Mieliśmy również wsparcie w naszej polonistce, pani Małgorzacie Orzechowskiej.

Po części artystycznej zaczęła się impreza taneczna. Tańczyliśmy do upadłego. Do białego rana, a może jeszcze dłużej.

Wiele osób mówiło mi, że to jedna z najlepszych studniówek, na jakiej byli. Rocznik '97 przywrócił program artystyczny (który od kilku lat nie był przygotowywany na tę okazję) i zachwycił wspaniałym polonezem czy muszę wspominać, że ten taniec był dla nas wyjątkowym przeżyciem?

Na koniec takie spostrzeżenie: piosenka "Blurred lines" była hitem imprezy integracyjnej na początku naszej nauki w "Mickiewiczu". Każda klasa musiała wymyślić do niej układ. Później ta melodia przewijała się przez cały nasz pobyt w liceum. I oto jaka niespodzianka: piosenką otwierającą studniówkowy wieczór taneczny był:... Blurred lines". Przypadek? Kto wie...

Studniówka 2016 pozostanie wspomnieniem na długie lata, a gdyby w naszej pamięci zatarły się szczegóły tego wieczoru, zawsze możemy sięgnąć po nagranie na płycie DVD. Teraz... byle do matury!

                                                                                                                                                       Patrycja Nasiadko, kl. 3B

Zdjęcia

 

Sobota, dzień dziewiąty, miesiąc styczeń, rok 2016. Do hotelu Sobieski przybywa coraz więcej niebywale pięknej młodzieży oraz zmęczonych przygotowaniami i stresujących się o wiele bardziej niż ich latorośle - bliskich. Gdzie nie spojrzeć, kolejki do szatni - panowie w garniturach, panie w sukniach, pełnym makijażu, butach na obcasach... Nawet dziewczyny, które stronią od tego typu „zabiegów”, na ten jeden wieczór zamieniły się w boginie. W końcu, bal maturalny zdarza się tylko raz w życiu.

 

Studniówkę rozpoczęła Pani Dyrektor Marzanna Zaworska krótkim przemówieniem z ważnym przesłaniem dla nas – przyszłych maturzystów, zakończonym standardową puentą: poloneza czas zacząć. I zaczęło się! Pani Izabela Bielińska czuwała nad nami, dzięki czemu, mimo iż sala była dość mała, polonez wypadł doskonale.

 

Około godziny dziewiątej rozpoczął się program artystyczny złożony z dwóch części. Na początku wszystkie klasy przedstawiały krótkie formy adresowane specjalnie dla swoich wychowawców. Klasa A i D - wiersze (tutaj dygresja: do wyrażenia uczuć związanych z kimś wystarczą czasem dobre chęci). Moja klasa, czyli III B, zaśpiewała „Nogi” Czarno-Czarnych (kto raz spotka panią Agnieszkę Zalewską, ten będzie wiedział dlaczego), Chłopcy z klasy C pili „Za zdrowie pań”. Klasa E – „Nie poganiał Marioli” tylko poprosił do odpowiedzi. Klasa F zaśpiewała i przy okazji zarapowała „Ona czuje we mnie pieniądz”, a klasa H spytała: „Gdzie się podziały tamte historie?” Również pozostali nauczyciele zostali uhonorowani krótkimi wierszykami.

 

Potem rozpoczęła się druga część programu artystycznego, czyli spektakl pt. Matura. Bohaterką przedstawienia była tytułowa Matura, która w sukni ślubnej czeka na swojego wybawcę, kogoś kto ją pokocha oraz oczaruje inteligencją i klasą. Mimo że trudna, matura nie jest taka straszna jak ją malują - trzeba się o nią postarać, podobnie jak o uznanie kobiety. Na koniec usłyszeliśmy piosenkę T. Love – „IV LO”, jako że przecież nasze Liceum to „IV Liceum Ogólnokształcące, wszystko możesz tu znaleźć'.

 

Wielkim niedopatrzeniem byłoby, gdybym nie wspomniała o Radku Majewskim dzięki któremu udało się zorganizować i zdyscyplinować uczniów,  i „zapiąć wszystko na ostatni guzik” tak, aby całość była inteligentna, zabawna i w dobrym guście. Co ciekawe, Radek napisał scenariusz w jeden wieczór, a program artystyczny przygotowaliśmy w ostatnim tygodniu przed studniówką. W projekt zaangażował się cały rocznik 97”, zwłaszcza klasa III B. Mieliśmy również wsparcie w naszej polonistce, pani Małgorzacie Orzechowskiej.

 

Po części artystycznej zaczęła się impreza taneczna. Tańczyliśmy do upadłego. Do białego rana, a może jeszcze dłużej.

Wiele osób mówiło mi, że to jedna z najlepszych studniówek, na jakiej byli. Rocznik '97, przywrócił program artystyczny (który od kilku lat nie był przygotowywany na tę okazję) i zachwycił wspaniałym polonezem -- czy muszę wspominać, że ten taniec był dla nas wyjątkowym przeżyciem?

Na koniec takie spostrzeżenie:  piosenka ‘Blurred lines’ była hitem imprezy integracyjnej na początku naszej nauki w „Mickiewiczu”. Każda klasa musiała wymyślić do niej układ. Później ta melodia przewijała się przez cały nasz pobyt w liceum. I oto jaka niespodzianka: piosenką otwierającą studniówkowy wieczór taneczny był... „Blurred lines”. Przypadek? Kto wie…

 

Studniówka 2016 pozostanie wspomnieniem na długie lata, a gdyby w naszej pamięci zatarły się szczegóły tego wieczoru, zawsze możemy sięgnąć po nagranie na płycie DVD. Teraz… byle do matury!

 

Patrycja Nasiadko 3B

Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE

Grudzień to miesiąc, który kojarzy się jednoznacznie ze Świętami Bożego Narodzenia. W ten20151215 173652 szczególny uroczysty nastrój wprowadzają nas nie tylko sklepowe witryny czy pięknie udekorowane ulice i place, ale także imprezy organizowane w związku ze świętami – kiermasze, jasełka i mikołajki. Również w Liceum im. Adama Mickiewicza święta czuć było już od połowy grudnia, kiedy to z inicjatywy Samorządu Szkolnego 15 grudnia zorganizowany został bożonarodzeniowy jarmark. Uczniowie przygotowali piękne, kolorowe stoiska  z mnóstwem atrakcji. Można było kupić ręcznie wykonane kartki bożonarodzeniowe, ozdoby choinkowe, pierniczki, świąteczne ciasta i mnóstwo innych wyrobów i dekoracji. Przybywających w progi szkoły witał kolorowy napis zachęcający do odwiedzania stoisk i robienia zakupów. Podobnie jak w latach ubiegłych koordynatorem tego przedsięwzięcia była pani profesor Marta Gordon.

(Zobacz zdjęcia)

 

wospW niedzielę, 10 stycznia 2016 roku, 120 tysięcy wolontariuszy 24. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wyszło na ulice nie tylko polskich miast, ale także zagrało w kilkudziesięciu krajach na świecie. Przez 23 lata działalności Fundacja WOŚP zakupiła sprzęt medyczny, wydając blisko 650 mln zł zebranych w corocznych Finałach. Podobnie jak w latach ubiegłych w IV Liceum im. Adama Mickiewicza zorganizowany został sztab WOŚP. Uczniowie z zapałem przyłączyli się do akcji Jerzego Owsiaka i zbierali pieniądze dla potrzebujących. W sztabie „Mickiewiczaków” nad całą akcją czuwała pani pedagog Hanna Trzaskowska. Udało się zebrać w sumie: 21.292.64 zł. W tym roku datki zebrane podczas Finału zostaną przeznaczone na dofinansowanie oddziałów pediatrycznych i geriatrycznych. Sukces Orkiestry jest sukcesem wszystkich ludzi dobrej woli, którzy chcą pomagać - przekazując datki zarówno w dniu zbiórki, jak i w trakcie całorocznej działalności Fundacji.  

Zdjęcia