W dniach 25-27 września 2019 r. wraz z innymi uczniami sześciu klas pierwszych po podstawówce uczestniczyłyśmy w wyjeździe integracyjnym do Rajgrodu. Na początku zostaliśmy rozdzieleni na cztery autokary, oczywiście nie mogło się obejść bez walk o najlepsze miejsca. Pięciogodzinna podróż minęła w okamgnieniu, gdyż niektórzy byli zajęci poznawaniem nowych osób, a inni postanowili zebrać energię na najbliższe dni i zasnęli.
 Już na miejscu, przed pójściem do pokoi, wszyscy zostali skierowani na obiad, z którego większość nie była zadowolona. Po posiłku odebraliśmy bagaże i poszliśmy nieco odpocząć. Zaraz po zakwaterowaniu każda klasa udała się na ostatnie próby programu artystycznego przed wieczornym bankietem. Wymyśliliśmy piosenkę, dopracowaliśmy taniec i okrzyk.
 Około godziny 20.00 wszyscy zebraliśmy się w sali, gdzie odbywała się gala.Każda klasa chciała pokazać się z jak najlepszej strony dzięki zaprezentowaniu totemu,tańca, okrzyku i nagranego wspólnie filmiku. Całe pomieszczenie ogromnej auli wypełniło się pozytywnymi emocjami. Wszystkie występy niosły za sobą fale śmiechu.Odbył się również poczęstunek. W końcu każdy lubi zjeść coś słodkiego.Na koniec dowiedzieliśmy się o punktach zbieranych przez każdą klasę oraz o sposobach zabierania totemów konkurencyjnym klasom. Później wywołały one niemałe konflikty.
 Wszystko skończyło się dosyć późno, więc po powrocie do pokoi zapadliśmy wgłęboki sen. Niestety, niektórym nie było dane spać zbyt długo, ponieważ chcieli pójść na poranny rozruch, dzięki czemu mogli zdobyć dla klasy kilka punktów.
 Kolejny dzień zaczęliśmy więc od porannej gimnastyki. Następnie zjedliśmy śniadanie i wyruszyliśmy na pierwsze zajęcia. Najważniejszym wydarzeniem był quiz „Mam talent”, podczas którego mieliśmy okazję poznać pasje i zainteresowania naszych kolegów i koleżanek, a także świetnie się bawić.
 Po dobrze przespanej nocy czekała nas olimpiada międzyklasowa, która składała się z wielu ciekawych konkurencji. Wydawało się, że zmieni ona sytuację punktową o 180 stopni. Okazało się jednak, że na prowadzeniu pozostała klasa wychowawcza profesor Izabelli Bnińskiej I M i to ta właśnie klasa została ostatecznym liderem wszystkich klas pierwszych.
  Przed obiadem dostaliśmy koszulki z logo naszego liceum i pozowaliśmy do pamiątkowych zdjęć. Na koniec przeszliśmy chrzest, który uczynił nas (jeszcze wprawdzie nieoficjalnie) mickiewiczakami. Po obiedzie, spakowani rozeszliśmy się do autokarów i ruszyliśmy w drogę powrotną do Warszawy.
 Pojechaliśmy na ten wyjazd jako uczniowie klas pierwszych, a wróciliśmy jako przyjaciele z klas pierwszych.
Julia Szotyńska kl. 1P
Aleksandra Polakowska kl. 1P